wtorek, 8 listopada 2016

Kancelaria Prawno - Odszkodowawcza

Kochani, wznawiam współpracę z Kancelarią Prawno - Odszkodowawczą pomagającą osobom poszkodowanym w wypadkach w odzyskiwaniu najwyższych możliwych należnych odszkodowań z ubezpieczenia OC.
Pomagamy osobom po wypadkach:
- komunikacyjnych,
- rolniczych,
- w pracy,
- na śliskim bądź uszkodzonym chodniku,
- w wyniku błędu medycznego.
Zajmuejmy się sprawami nawet do 20 lat wstecz (sprawy karne - wypadki ze skutkiem śmiertelnym) oraz do 3 lat wstecz (sprawy cywilne).
Zapraszam wszystkich zainteresowanych skorzystaniem z bezpłatnej porady prawnej pod wskazany adres: https://www.facebook.com/TwojeWsparciePrawne/
#TwojeWsparciePrawne

niedziela, 23 października 2016

Czy reptilianie (zmiennokształtni) faktycznie istnieją i rządzą światem?

Kim są reptilianie?
Reptilianie (także Saurianie, Jaszczuroludzie, Istoty Gadzie) – rzekomo istniejąca rasa humanoidalnych gadów, najczęściej przedstawianych jako obdarzone inteligencją i zdolne do upodobnienia się wyglądem do ludzi. 
Dla przykładu zamieszczę kilka 'zadziwiających' wydawać by się mogło filmików:
Przyjcie się bardzo dokładnie wyżej zamieszczonym materiałom.
Moim zdaniem, jak to się pospolicie mówi coś fakycznie jest 'na rzeczy'.
Zapraszam do udostepniania oraz komentowania.

sobota, 8 października 2016

10.10.2016 - OGÓLNOPOLSKI DZIEŃ PROTESTU NAUCZYCIELI

Moim zdaniem w tym wydarzeniu - OGÓLNOPOLSKIM DNIU PROTESTU NAUCZYCIELI zaplanowanym na 10.10.2016 powinni wziąć udział wszyscy nauczyciele od tych uczących w podstawókach, gimnazjach, szkołach średnich po nauczycieli akademickich, w tym również nauczyciele emerytowani, obecni oraz przyszli, bo to jest bardzo ważna kwestia dla całego społeczeństwa polskiego. I nie należy oczywiście zapominać, pomijać w tym wszystkim rodziców uczniów wszystkich wyżej wymienionych szkół. Nie pozwólmy na to, żeby aktualny polski rząd stopniowo zawłaszczał sobie wszystko, wszelkie Nasze wolności i prawa!!!!! Podobnie, jak kiedyś była III Rzesza to tak teraz zapewne w niedługiej perspektywie Polskę czeka IV RP i nie możemy absolutnie do tego dopuścić, jeżeli chcemy żyć w demokratycznym kraju. Nie możemy również pozwolić na to, żeby w Polsce zapanowało jednowładztwo niejakiego Pana Jarosława K., ponieważ do niczego dobrego w swoich skutkach z pewnością by nie prowadziło. Już powoli zaczyna źle się dziać, ponieważ najprawdopodobniej nauka historii w szkołach będzie odbywała się w oparciu
o życie Lecha K., a wówczas to już z pewnością Polska i Polacy zostaną zmuszeni do klęknięcia na kolana i życia w takiej pozycji. Nie wiem, jak Wy, ale ja tego nie chcę.
I powiem Wam szczerze, że nie wiem, co miałaby tak naprawdę zmienić planowana przzez aktualny rząd reforma edukacyjna z 6 lat szkoły podstawowej + 3 lat gimnazjum + 2 lat szkoły zawodowej + 3 lat liceum / 4 lat technikum na 8 lat szkoły podstawowej + 4 lata liceum / 5 lat technikum. Przecież programy nauczania, a raczej treści będą te same, a zmienianie formy w samej sobie, bo tak moim zdaniem nie ma najmniejszego sensu.

wtorek, 4 października 2016

Referendum aborcyjne a CETA.

Wszystko fajnie, ja oczywiście nie mówię, że całkowity zakaz aborcji oraz stosowania antykoncepcji są czymś dobrym, bo naturalnie nie są, gdyż bynajmniej ja nie lubię, kiedy ogranicza mi się w jakikolwiek sposób moje prawa, niemniej jednak nie zapominajmy o tym, że podczas wczorajszego #czarnyprotest w #czarnyponiedziałek Nasz 'kochany' polski rząd po cichu, kolanem przepycha CETA - umowa handlowa umożliwiająca import między innymi zywności genetycznie modyfikowanej ( http://niewygodne.info.pl/artykul7/03332-Trwa-czarny-protest-a-CETA-przechodzi-sobie-dalej.htm ), co w swoich skutkach, czy inaczej rzecz ujmując efektach końcowych będzie prowadziło do tego, że w bliższej bądź też dalszej przyszłości będziemy mieć na talerzach głównie, a w zasadzie przede wszystkim GMO. Co to takiego? Genetycznie Modyfikowane Organizmy, czyli chemię. Tak więc, zastanówmy się moi drodzy naprawdę bardzo dobrze, czego chcemy i co jest dla Nas najważniejsze, ponieważ prędzej będzie tak, że aborcja będzie bardziej dozwolona, niż ograniczona, a kwestia dotycząca GMO gdzieś Nam umknie i będzie nieodwracalna. Co Wy na to?



piątek, 30 września 2016

Przeprowadzka.

W ubiegłą środę przeprowadziłam się z mojej wsi koło Piotrkowa Trybunalskiego do znacznie większego i zupełnie nieznanego miasta, jakim jest Częstochowa. Mieszkam w akademiku, który nazywa się 'Skrzat', czyli pasuje do mnie, bo ja też jestem takim skrzacikiem z racji niedużego wzrostu, czego o akademiku nie można powiedzieć, ponieważ jest 10 - piętrowy, co absolutnie nie jest minusem. 
Mieszkam w wyremontowanym pokoju na ósmym piętrze. Łóźko piętrowe, wprowadziłam się na dół. Zaraz w środę przyszła dziewczyna, która pierwotnie miała ze mną mieszkać, niemniej jednak z nieznanych mi przyczyn poszła na dół do pokoju, w którym było kwaterowanie i zmieniła pokój na dwa numerki dalej. Nie rozumiem tego typu zachowania. Jeżeli ktoś ma coś do powiedzenia, ma jakieś wątpliwości, pretensje to niech mówi to w twarz, a nie robi takie rzeczy za plecami.
Na łączniku są 4 pokoje, każdy z nich jest dwuosobowy, wszędzie łóżka są piętrowe. Dwa pokoje są kwadratowe bez balkonu oraz 2 pokoje (w tym mój) są prostokątne ('tramwaj' :) ) i mają balkon. Łazienka jest jedna na łączniku, podobnie, jak toaleta.
Po pierwszej przyszłej niedoszłej współlokatorce pojawiła się druga, która szczerze mówiąc nie zrobiła na mnie dobrego pierwszego wrażenia, ponieważ jakoś tak nie mogłam się porozumieć tak, jak bym tego chciała. Zobaczymy, jak to będzie, kiedy się wprowadzi. Mam nadzieję, że w razie wystąpienia jakiejkolwiek potrzeby mimo wszystko będzie istniała możliwość przeprowadzenia się do innego pokoju z jakąś inną osobą.

piątek, 23 września 2016

Zmiana, tylko czy dobra?

Niedługo (z osobistych powodów nie będę zdradzać, kiedy dokładnie, ponieważ nie chcę, by niektóre osoby weszły w posiadanie tej informacji) zmieniam miejsce zamieszkania. Fakt faktem jest to można powiedzieć zmiana czasowa, ponieważ na okres studiów, ale jednak. Niemniej nie wykluczam, że zostanę tam na stałe, jeżeli na przykład w danym mieście znajdzie się dla mnie praca, etc.
Prawdę powiedziawszy naprawdę bardzo się tego obawiam, gdyż nie wiem, czy sobie ze wszystkim poradzę, będąc faktycznie sama, bardzo kiepsko znając miasto, a nawet w ogóle, z daleka od domu. To będzie prawdziwa próba. Mam nadzieję na to, że mimo wszystko będzie dobrze. 
Może faktycznie zmiana otoczenia i ograniczenie kontaktu, a nawet jego zerwanie z niektórymi osobami dobrze mi zrobi. Naprawdę nie wiem.
Podsumowując, trzymajcie za mnie kciuki, żeby się wszystko powiodło.

czwartek, 15 września 2016

Pomaganie wyszło z mody.

Dziś będzie krótko, ale mam nadzieję - treściwie.
To smutne i przykre, ale niestety wychodzi na to, że w dzisiejszych czasach pomaganie absolutnie nie jest 
w modzie. Na nikogo nie działa to, że po prostu już kilkakrotnie przy wykorzystania pewnego portalu społecznościowego prosiłam o pomoc w wypełnieniu ankiety, którą chciałam wykorzystać przy pisaniu pewnej pracy konkursowej. Wszyscy gdzieś to mają, krótko mówiąc - w głębokim poważaniu. A przecież to zajęłoby może 10 minut. 
W sumie to szczerze powiem, że nie jestem w stanie zrozumieć (może jestem w jakiś sposób przez to ograniczona), jak można być tak kompletnie obojętnym na czyjeś prośby. Przecież to jest akurat drobna rzecz, nie wymagjąca jakiegoś szczególnego poświęcenia. Strach w ogóle pomyśleć, co gdyby faktycznie ktoś prosił o pomoc jakiegoś większego 'kalibru', nie wiem, na przykład o rozmowę (bo w dzisiejszych czasach wydaje się to być szczytem możliwości niektórych ludzi), ponieważ ludzie już praktycznie w ogóle ze sobą nie rozmawiają, a tym bardziej nie na tematy z kategorii życiowych. 
Przykłąd? Nawet z wczoraj. Miałam problem z przesłaniem zdjęcia do legitymacji studenckiej w wersji elektronicznej. Jako, że nie jestem jakimś komputerowym, informatycznym geniuszem od jakiegoś czasu niestety nie mogłam sobie z tym poradzić, co doprowadzało mnie do złości, a wręcz frustracji. W związku z tym postanowiłam poprosić o pomoc pewną, nazwijmy ją znajomą, o której wiem, że skończyła studia podyplomowe 
z zakresu grafiki, czy czegoś podobnego i jaką dostałam odpowiedź? Nie pomogę Ci, nie mam teraz czasu. Jej pewnie zajęłoby to znacznie mniej czasu, niż mnie, ale widocznie nie była się w stanie na to zdobyć. Szkoda, ale przynajmniej dowiedziałam się, jaka jest naprawdę i dzięki temu na przyszłość będę wiedziała, jak ja mam względem tej, czy innej osoby postępować.
Prawdą jest, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
Tobie, znajomy/znajoma, czy kolego/koleżanko zajmie to niedługą chwilę, a mnie naprawdę pomoże. Niemniej jednak zrobisz z tym co zechcesz. Pozdrawiam wszystkich gorąco :)

sobota, 10 września 2016

Świadomość samotności.

Witam wszystkich ponownie po ponad miesięcznej przerwie, takim, jak gdyby czasie kompletnego zawieszenia.
W tym czasie bardzo wiele się wydarzyło, zarówno dobrego, jak i złego - od czego chyba już stałam się specjalistką, albo może jestem jakimś wyjątkowo pechowym człowiekiem - nie wiem. Między innymi 'zaliczyłam' na szczęście niedługi pobyt w szpitalu, ale nie o tym chcę tutaj opowiadać.
Chcę poruszyć temat świadomości dotyczącej tego, że jest się samotnym.
Samotność moim zdaniem jest bardzo przygnębiającym zjawiskiem społecznym i w tej sytuacji na pewno nierzadko człowiek czuje się bardzo źle i pewnie pojawiają się wówczas łzy - raczej to normalne.
Ja sama coś, a raczej znacznie więcej niż coś na ten temat wiem, a bynajmniej tak mi się wydaje. W ostatnim czasie można powiedzieć, że opuścił mnie jedyny dotychczas istniejący w moim życiu 'przyjaciel'. Kiedyś słyszałam takie powiedzenie, że jeżeli przyjaciel odchodzi to znaczy, że nigdy nim nie był, jakoś tak, albo przynajmniej podobnie to brzmiało. W związku z tym nierzadko z pewnością zdarza się myśleć o samobójstwie, mieć myśli samobójcze, etc.
Prawdę powiedziawszy sama nie wiem, jak to dokładnie należałoby postępować, jak się zachowywać, żeby sobie z tym poradzić, a jednocześnie nie smucić, utrzymując się w przynajmniej umiarkowanie dobrej kondycji, przede wszystkim psychicznej.
Z tym nierozerwalny związek ma https://www.facebook.com/zobaczznikam/?fref=ts - uważam, że naprawdę warto się tym zainteresować, ponieważ wiedząc, co i jak można niejednokrotnie uratować komuś życie.
Na dziś to ode mnie tyle i zostawiam Was z pytaniem - czy Wy bądź ktoś z Waszego otoczenia miał kiedyś myśli samobójcze/próbę samobójczą? Czy wiedzielibyście, jak należy postępować, by odpowiednio pomóc?

wtorek, 2 sierpnia 2016

Jak radzić sobie z trudnymi emocjami?

Dzisiaj będzie o tym, jak należy radzić sobie z trudnymi emocjami na podstawie :
Ja nie równa się emocja.
Lepiej powiedzieć : "czuję nerwowość", zamiast "jestem zdenerwowana".
Czy to, o czym teraz myślę, rzeczywiście jest oparte na faktach?
Myślenie racjonalne w swoich skutkach doprowadza do uzyskania kontroli nad tym, co aktualnie odczuwamy.
Test kamery - rozpatrywanie wszystkich sytuacji związanych z trudnymi emocjami w kategorii tego, co jest w stanie zobaczyć kamera. Kamera nie jest w stanie zobaczyć towarzyszących Nam emocji, to znaczy ona nie spostrzeże tego, że przed wyjściem na scenę, do publiczności, czy nawet w trakcie występu - boimy się.
Przekonanie to osąd przyczynowo - skutkowy dotyczacy rzeczywistości. Przykład : jeżeli mężczyzna daje kobiecie kwiaty u Niej 'uruchamia' się przekonanie, że na pewno czegoś od Niej oczekuje, co jest mylne. Wówczas sytuację należy odwrócić i znaleźć przykłady na to, że kiedy dostaliśmy w przeszłości kwiaty to wcale nikt nie chciał Nas zmanipulować i niczego nie oczekiwał w zamian. To prowadzi do zmiany przekonania.
Jeżeli w danej chwili źle się czujesz, bo na przykład boisz się wizyty u dentysty - zmień otoczenie, wyjdź na chwilę na spacer, na świeże powietrze, dzięki temu Twoje emocje ulegną zmianie.
Skuteczny jest tównież wpływ zmiany pozycji ciała. Jeżeli siedzisz to wstań, itd.
Zmiana tonu głosu również ma znaczenie :)
Głęboki oddech to chyba najprostsza i jednocześnie najskuteczniejsza technika na zmianę towarzyszących emocji. Kontrolując oddech kontrolujemy emocje. 
Oobserwacja towarzyszących emocji może być bardzo przyjemna, ponieważ jeżeli pozytywnie ustosunkujemy się do wypełniającego Nas aktualnie smutku - całkowicie zmieni się Nasze nastawienie względem tego :) Nie należy uciekać od emocji, ponieważ niewłaściwym jest, kiedy  producent na przykład wyrzeka się swojego innowacyjnegowynalazku służącego ludzkości. 
Wyobrażając sobie, że się czegoś pozbywamy to faktycznie znika.
Nowe nawyki nabywa się po około 2 - 3 tygodnia regularnego stosowania czegoś.

czwartek, 28 lipca 2016

Souvre Internationale.

Souvre Internationale, działająca podobnie do FM Group, MonaVie, czy LouPre albo kiedyś znanym Colwayem. Zajmują się sprzedażą bezpośrednią, czyli pospolicie mówiąc - wciskaniem ludziom produktów (nierzadko w bardzo wysokich cenach), które nie są im do niczego potrzebne, nie są niezbędne. Tak to niestety działa. A jeżeli już właśnie przy działaniu jesteśmy to niestety strona internetowa tego oto przedsięwzięcia (gdybyście chcieli się dowiedzieć czegoś więcej) wygląda tak, jak widać niżej. Czy to taki nieszczęśliwy przypadek? Nie sądzę.

Kto tam działa? Tak zwani biznesowi skoczkowie, to tu to tam, zajmujący się kilkoma 'biznesami' jednocześnie, czyli tak naprawdę z boku na to patrząc - konkretnie niczym. 
Niby polska firma, ale czy na pewno? I kto wybiera nazwę firmy w losowaniu? Taką informację uzyskałam od Pani tym zajmującej się. Nazwiska przytaczać nie będę, bo to nie na tym polega.
Więcej na temat tego przedsięwzięca biznesowego, między innymi o tym, co sprzedają, za ile, jaka jest ich misja oraz o tym, co możecie dostać (samochody lexus), o ile zostaniecie uznani za godnych tego możecie przeczytać tutaj: http://opinieomlm.pl/firma-mlm/souvre-internationale/
Poczytajcie opinie : http://opinieomlm.pl/.../souvre-to-bedzie.../comment-page-1/
zanim podejmiecie jakąkolwiek decyzję, a tym bardziej na tak. Pozdrawiam wszystkich :)


środa, 27 lipca 2016

Społeczna świadomość dotycząca samobójstw.

Jako, że samobójstwa stanowiły temat mojej pracy licencjackiej oraz zainspirowana zbliżającą się konferencją dotyczącą tego zagadnienia oraz kampanią społeczną Zobacz.Znikam. postanowiłam poruszyć tutaj ten temat.
Uważam, że w społecznej świadomości istnieje bardzo wiele zarówno faktów, jak i mitów, które dotyczą samobójstw. 
Można tutaj przede wszystkim nadmienić to, że całkowicie bezcelowym jest podsuwanie osobom zmagającym się z myślami samobójczymi tekstów w stylu 'inni mają gorzej', 'Twoja sytuacja nie jest wcale taka tragiczna' itp., ponieważ to w swoich skutkach absolutnie nie przynosi niczego dobrego, wprost przeciwnie. A chyba nie na tym nam tak naprawdę zależy, prawda? Przynajmniej powinno, jeżeli chcemy w jakikolwiek sposób pomóc. W omencie załamania, często bardzo głębokiego zupełnie nie obchodzą nas inni, tylko nasz własny ból, towarzyszący lęk, oraz nieposkromiona bezradność. Tak jesteśmy skonstruowani. Wszyscy, bez najmniejszego wyjątku (oczywiście poza osobami cechującymi się psychopatią - całkowitym brakiem wszelkich uczuć), nawet jeżeli wydaje nam się to niemożliwe.
Niestety w społeczeństwie panuje bardzo mylne przekonanie na temat tego, że jeżeli ktoś mówi w sposób otwarty o samobójstwie wcale tego nie zrobi, nie odważy się. Jest całkowicie przeciwnie i nie należy lekceważyć takich sygnałów ostrzegawczych, ponieważ może to być (i nierzadko jest) bardzo tragiczne w swoich skutkach.
Z punktu widzenia nauki (suicydologii), wyróżniane są następujące sygnały ostrzegawcze :
Znaki ostrzegawcze werbalne pośrednie.
Osoba myśląca o samobójstwie może mówić:
  • „Jestem zmęczona życiem.”,
  • „Jaki to wszystko ma sens?”,
  • „Rodzinie będzie beze Mnie lepiej”,
  • „Kogo to obchodzi, czy żyję, czy nie?”,
  • „Mam tego wszystkiego dość.”,
  • „Pożałujecie, że Mnie tak traktowaliście.”,
  • „Nikt Mnie już nie potrzebuje.”,
  • „Wkrótce Mnie tu już nie będzie.”,
Znaki ostrzegawcze bezpośrednie.
Osoba myśląca o samobójstwie może mówić:
  • „Postanowiłam się zabić.”,
  • „Chciałabym już nie żyć.”,
  • „Mam zamiar popełnić samobójstwo.”,
  • „Chcę skończyć z tym wszystkim.”,
  • „Jeżeli … się nie wydarzy, to się zabiję.”.

Znaki ostrzegawcze behawioralne.
Osoba myśląca o samobójstwie może się zachowywać w następujący sposób:
  • zbierać tabletki, kupować żyletki, sznur,
  • mieć problemy z jedzeniem, spaniem, koncentracją, drastycznie zmieniać swoje zachowanie (np. nagle zacząć zachowywać się agresywnie, wychodzić z domu o nietypowej porze, żegnać się z osobami z najbliższego otoczenia),
  • nagle pozytywnie zmieniać swoje zachowanie po okresie depresji,
  • być zainteresowaną problemem śmierci i umierania lub nagle zacząć się interesować religią.

Znaki ostrzegawcze sytuacyjne.
Osoba może zacząć myśleć o samobójstwie w następujących sytuacjach:
  • nagłe odrzucenie przez osobę znaczącą (na przykład przez sympatię), 
  • niechciany rozwód lub separacja,
  • niedawna przeprowadzka, zwłaszcza niechciana,
  • śmierć osoby bliskiej (na przykład współmałżonka, dziecka, przyjaciela), a zwłaszcza śmierć, w wyniku nieszczęśliwego wypadku lub samobójstwa,
  • diagnoza nieuleczalnej choroby,
  • poważna kłótnia z osobą znaczącą,
  • nagła i nieoczekiwana utrata wolności (przejawiająca się na przykład w postaci aresztowania),
  • oczekiwana lub doświadczona poważna strata finansowa,
  • utrata cenionego terapeuty.


I tutaj mój apel do wszystkich : uważajcie na wszystkich z Waszego otoczenia, w szczególności na tych, z kim jesteście blisko, ale nie tylko. Wczesna profilaktyka, wykrycie tego, że faktycznie coś jest nie tak, jak być powinno może uratować czyjeś życie, a liczba samobójstw niestety z roku na rok wzrasta.



sobota, 23 lipca 2016

PayTrade - biznes na miarę przyszłości?

https://www.youtube.com/watch?v=dlu1R3b9zck
Mam marzenia. Mam odwagę, żeby je spełniać.
Kryzys oznacza szansę? A co to jest kryzys? To ludzie wymyślili kryzys, którego tak naprawdę nie ma.
Unikatowy produkt? Co jest tym 'unikatowym produktem'?
Kartę klubu zawsze fajnie mieć, ale po co mi ona? Co mi ona daje? Można korzystać z usług prawnych i usług medycznych po obniżonych kosztach - fajnie, ale ... Przecież za to trzeba zapłacić, żeby w ogóle w tym biznesie się znaleźć, więc nie jest to wcale bezpłatne. Wchodzą w to między innymi nieruchomości, ubezpieczenia, dotacje unijne, biuro podróży i wiele innych, ale wybaczcie ... ja nadal nie rozumiem, gdzie ten produkt? Bo jak na razie to bynajmniej ja widzę same usługi : biura podróży, pośrednika nieruchomości, agenta ubezpieczeniowego, etc.
To nie jedyny biznes, a w zasadzie jeden z wielu biznesów, gdzie najbardziej cenioną wartością są ludzie, kapitał ludzki, jaki mogą oni wnieść do spółki. Tak działa (a przynajmniej powinien) każdy biznes, dla któego podstawę stanowi MLM (Multi Level Marketing - marketing sieciowy, wielopoziomowy). Czy to branża kosmetyczna, jak na przykłąd FM Group, czy branża odszkodowawcza, jak na przykład DRB, EUCO (Europejskie Centrum Odszkodowań). Tak jest w KAŻDYM takim biznesie, więc nie jest to nic wyróżniającego opisywane przedsięwzięcie biznesowe.
Brak kompetencji, wykształcenia, czy granice wiekowe również nie stoją na przeszkodzie karierze w innych podobnych branżach.
Tu i teraz zaczynam zarabiać pieniądze? Tak od razu, bez żadnego wykazania się, co potrafię? Raczej najpierw trzeba się czymś wykazać, by zarobić. Tak jest w MLMie przy wynagrodzeniu prowizyjnym. Nikt nie dostaje pieniędzy od tak, za darmo. Pracujesz? Masz. Nie pracujesz? Nie masz.
Właśnie, business lunch - kolejne miejsce, gdzie żeby być trzeba najpierw zostać zaproszonym przez kogoś, kto już działa w tym biznesie. Chcesz się tam dostać sam? Płacisz więcej, ale zawsze mogą Ci zaproponować wejście z kimś, jako para, wtedy płacisz mniej, ale to nie zmienia faktu, że PŁACISZ. W wielu innych biznesach - pierwsze spotkanie, czy nawet znaczna część późniejszych szkoleń jest BEZPŁATNA. I też poznaje się tam wielu ludzi, pozytywnie nastawionych do życia zupełnie ZA DARMO ;)
Na czym zarabia się te pieniądze? Co trzeba zrobić, żeby zarobić? Nie wierzę w to, że nic.
Pierwszy model - totalnie pasywnie - każdego miesiąca na Twoim koncie pojawiają się dodatkowe pieniądze bez żadnej aktywności - serio? Nie do końca, bo najpierw musisz skorzystać z usług firm partnerskich, więc tak czy tak - musisz ruszyć tyłek z fotela/kanapy ;)
Drugi model - aktywnie - zarabiasz nie tylko Ty, ale cały Twój zespół, no jasne, ale najpierw muszę sobie ten zespół zbudować, sam się nie utworzy. Plan kariery jest wszędzie i wszędzie jest on różny, zróżnicowany. Ciekawią mnie te trzy pozycje menagerskie i cztery pozycje dyrektorskie. I w dodatku możliwość zarabiania, aż na 7 sposobów. I jeszcze te luksusowe samochody - ok, widuję, że jeżdżą, najczęściej marki porsche, ale wiem też, że wcale nie zawsze osoba prowadząca to auto jest jego właścicielem i ma możliwość okazania wystawionego na siebie dowodu rejestracyjnego pojazdu. Poza tym - auta mają w bardzo widocznych miejscach logo firmy, a to wcale nie dla każdego może być takie komfortowe i wygodne. Ludzie są różni. I dwa razy w roku wakacje marzeń? Ja mam marzenie spędzić wakacje w Nowej Zelandii bądź Australii - ktoś gotów jest mi to zasponsorować za darmo? Nie pogardzę :) Dodatkową wiedzą nie pogardzę, więc jeżeli ktoś nią dysponuje i zechce się podzielić - zapraszam.
O, dowiedziałam się, co jest produktem - informacja. Tylko jakieś takie odnoszę wrażenie, że informacja to nie produkt, a usługa. Można służyć komuś jakąś informacją, a produkt to na przykład kosmetyk.
Z tym, że teraz najwięcej pieniędzy płacimy właśnie za informację, ciężko jest się nie zgodzić.
Czy zatem PayTrade jest biznesem na miarę XXII wieku?

Zainteresowanych odsyłam do artykułu z Network Magazynu, którego redaktorem naczelnym jest Pan Maciej Maciejewski : http://www.networkmagazyn.pl/pay_trade_produkt_szyty_na_miare_XXII_wieku

środa, 20 lipca 2016

Miłość, gdy w związku jest duża różnica wiekowa pomiędzy partnerami.


On jest po pięćdziesiątce, ona ma zaledwie dwudziestkę. Ona dobiega czterdziestki, on dopiero wkracza w wiek dojrzały.
Czy duża różnica wieku może stanowić przeszkodę w osiągnięciu szczęścia, czy jest czymś najzupełniej naturalnym? 
Czy taka miłość ma szansę przetrwać?
U chłopców seksualność 'wybucha' w wieku 10 lat, po czym wciąż gwałtownie wzrasta, by 
w momencie osiągnięcia 18. roku życia osiągnąć apogeum (szczyt), następnie stopniowo odnotowywany jest jej spadek.
Natomiast kobiety dopiero w 35. roku życia stają się w pełni świadomymi kochankami i wówczas zaczynają domagać się swoich praw w seksie. Najlepszy okres seksualny płci pięknej przypada na 43. rok życia. Później potrzeby w tej sferze życia maleją, aż do niemal zupełnego zaniku po sześćdziesiątce.
Związki starszych mężczyzn z bardzo młodymi kobietami oraz dojrzałych dam z dwudziestoletnimi mężczyznami są zgodne z fizjologią. 
Starszy mężczyzna i młoda kobieta to znacznie częściej występujący układ niż młodszy partner 
i starsza kobieta. Jest też łatwiej tolerowany w społeczeństwie, nawet przy naprawdę wydawać by się mogło dużej różnicy wieku. 
Kobiecie imponuje jego życiowe doświadczenie, a mężczyznę fascynuje jej młodość. Ona go dowartościowuje, umacnia jego męskość.
Motywy zawierania tego typu związku są dwa : uczucia oraz interesowność.
U podstaw pierwszej zazwyczaj leży intelekt lub, jak kto woli – miłość. Wtedy związek jest jak najbardziej trwały i jasnym jest, że może być harmonijny, bo ludzi łączy ze sobą coś zdecydowanie więcej niż tylko seks i uroda. Nawet jeżeli to z biegiem czasu przeminie – mają ze sobą wiele wspólnego. 
Jednak niestety znacznie częściej podłoże takich związków jest całkiem prozaiczne: mężczyznę fascynuje młodość kobiety, natomiast ją jego pieniądze. Sam seks i pieniądze są zdecydowanie słabymi filarami każdego związku. 
Układy partnerskie przy występowaniu sporej różnicy wieku są znacznie trudniejsze, bardziej skomplikowane do utrzymania niż rówieśnicze. Partnerów dzieli wiek oraz wszystko, co ma z nim wszelki związek: przeżycia (chociaż nie zawsze tak jest i musi być, ponieważ nierzadko i młoda kobieta może mieć wiele za sobą, podobnie, jak starszy mężczyzna i odwrotnie również taka sytuacja może wystąpić, to, że kobieta ma powiedzmy 23 lata wcale nie musi oznaczać tego, że nie zna życia, że nic w życiu nie przeszła niczego nie doświadczyła i najogólniej rzecz ujmując – jest osobą zupełnie niedojrzałą), poglądy na świat, sposób bycia, gusty muzyczne. Jeżeli intelekt dorównuje urodzie kobiety, związek jak najbardziej może przetrwać. Starszy partner zapewnia jej pieniądze na kształcenie się, ukończenie studiów i ona z tego korzysta. Ale jeżeli jest tak, iż kobieta jest tylko i wyłącznie ładna, mężczyzna prędzej czy później odejdzie do innej, kiedy tylko odkryje w dotychczasowej partnerce jakąś niedoskonałość. 
Dlaczego młoda, zgrabna i ładna dziewczyna, która mogłaby mieć w zasadzie każdego, wybiera mężczyznę w wieku swojego ojca, a przystojny chłopak kobietę w wieku swojej matki?
Jeżeli partner jest bogaty to jest to przede wszystkim droga na skróty. Po co ma się dorabiać przez najbliższe 20 lat swojego życia, skoro może mieć wszystko natychmiast: samochód, piękny dom, najlepsze ubrania, drogą biżuterię, dobre życie, pozycję w towarzystwie, oraz poczucie bezpieczeństwa (które moim zdaniem jest jedną z kluczowych kwestii przy powstawaniu jakiegokolwiek związku uczuciowego, stanowi niejako jego fundament)? Poza tym, dziewczyna taka może zupełnie bezkarnie zachowywać się jak niemalże rozkapryszone dziecko, może być głupiutka i naiwna, zaś chłopak szalony i nieodpowiedzialny, bowiem w związku ze starszą osobą wszystko uchodzi im 'na sucho'. Ważne jest to, by dobrze wyglądali i byli na każde zawołanie, również seksualne.
W polskiej rzeczywistości duża różnica wiekowa pomiędzy partnerami życiowymi to nadal rzadkość. Zakochujemy się w sobie jeszcze w szkole średniej albo na studiach.
Jeszcze do niedawna polska tradycja wręcz nakazywała kobiecie maksymalnie do 25. roku życia wyjść za mąż, bowiem później zostawała już starą panną. Kobiety miały więc szansę tylko w takich grupach wybrać sobie partnera. Natomiast dziś nikt nie nazwie starą 30-letniej panny, jej mężem bądź partnerem zazwyczaj zostaje rówieśnik bądź mężczyzna niewiele starszy. Mówi się nawet, że małżeństwo będzie udane, jeżeli mężczyzna jest od kobiety starszy, ale nie więcej niż 7 lat. Zapewne chodziło o to, by mąż jak najdłużej i to w dobrej kondycji, mógł opiekować się rodziną.
Niestety taki schemat do dziś tkwi w mentalności wielu Polaków. Dlatego związki, w których partnerów dzieli wiele lat nadal są bardzo rzadkie i zdecydowanie brakuje im społecznej akceptacji. Zyskują przyzwolenie bardzo powoli i bez większego przekonania. 
W związki z bardzo młodziutkimi dziewczynami angażuje się seryjnie jedynie określony typ mężczyzn: zwykle to człowiek po przejściach, najczęściej żonaty, lub przynajmniej raz rozwiedziony, często mający dzieci z poprzednich małżeństw, jest cenionym w swojej dziedzinie fachowcem i co ważne – ma ugruntowaną pozycję zawodową. Dla młodej kobiety taki mężczyzna jest atrakcyjny w każdym calu, również ze względu na zasobność portfela, ale również z uwagi na posiadane znajomości i możliwości. Absolutnie imponuje jej posiadanym duży doświadczeniem życiowym, natomiast w sprawach seksu wydaje się być mistrzem świata. Starszy partner potrafi również przekonać mamę dziewczyny, że z nim córka będzie naprawdę bezpieczna i nigdy niczego jej nie zabraknie. I rzeczywiście – mężczyzna po przejściach rozpieszcza swoją wybrankę na różne sposoby: obdarowuje prezentami, kwiatami, zabiera w dalekie, kosztowne podróże. Tego nie jest 
w stanie dać jej żaden rówieśnik. Z jego punktu widzenia, młoda dziewczyna stanowi świetny 'materiał' reprezentacyjny. Jest niemalże jak najnowsze auto. Poprawia jego wizerunek w oczach kolegów jednocześnie przedłużając młodość. Aczkolwiek ja nie zgadzam się z takim 'przedmiotowym' podejściem starszego mężczyzny do młodej kobiety.
Zdecydowanie więcej społecznych kontrowersji budzą takie związki, gdzie ona jest dużo starsza od niego ( ponad 10 lat ). W zasadzie, z punktu widzenia fizjologii w ogóle nie ma się co temu dziwić – kobieta w wieku 35 – 45 lat ma takie potrzeby, jak 20 – letni chłopiec. W łóżku oboje sprawdzają się świetnie, aczkolwiek kobiecie sam seks nie wystarczy. Ona potrzebuje rozmowy, przytulenia, akceptacji w każdej z dziedzin jej życia. A o czym można dyskutować z tak młodym człowiekiem? Wbrew pozorom o wszystkim, ponieważ uzależnione jest to od indywidualnej dojrzałości życiowej każdego człowieka.
Mężczyźni często wykorzystują pozycję kobiet w celu polepszenia swojej sytuacji zawodowej, nie tylko ci młodsi od kobiety, także ci w tym samym wieku. Wielu postępuje w ten sposób ze zwyczajnego wyrachowania, chociaż czasem może nawet nie zdawać sobie z tego sprawy.
Seksuologowie podkreślają, że w związki ze starszymi mężczyznami często angażują się kobiety, którym w dzieciństwie brakowało ojcowskiej opieki, natomiast mężczyźni bardzo silnie związani 
z matką bądź tacy, którym zabrakło dobrego, silnego męskiego wzorca, poszukują starszej od siebie partnerki życiowej.
Nad czym warto zastanowić się, jeżeli potencjalna życiowa partnerka jest dużo młodsza?
1. Jaka jest prawdziwa motywacja związana w wejściem w tego typu związek ( czy prócz atrakcji, jakie z pewnością stanowi młodość sama w sobie, istnieją także inne aspekty, które działają przyciągająco )?
2. Czy istnieje pewność że potrzeby obydwu stron są zgodne?
3. Czy nie stanowi problemu perspektywa, że nieuchronna starość mężczyzny nadejdzie wcześniej i być może jego sprawność obniży się szybciej niż u partnerki?
Nad czym warto zastanowić się, jeżeli potencjalna życiowa partnerka jest dużo starsza?
1. Co stanowi główną atrakcje w związku ze starszą partnerką ( czy oprócz poczucia bezpieczeństwa, stabilizacji, znajduje się również inne wartości )?
2. Czy istnieje pewność, że wzajemne priorytety oraz cenione wartości będą zgodne na dłuższą metę?
3. Czy można wyobrazić sobie wspólne życie w momencie, kiedy partnerka wejdzie już w etap starości, a partner nadal będzie w sile wiekMiłość, gdy w związku jest duża różnica wiekowa pomiędzy partnerami.
On jest po pięćdziesiątce, ona ma zaledwie dwudziestkę. Ona dobiega czterdziestki, on dopiero wkracza w wiek dojrzały.
Czy duża różnica wieku może stanowić przeszkodę w osiągnięciu szczęścia, czy jest czymś najzupełniej naturalnym?
Czy taka miłość ma szansę przetrwać?
U chłopców seksualność 'wybucha' w wieku 10 lat, po czym wciąż gwałtownie wzrasta, by 
w momencie osiągnięcia 18. roku życia osiągnąć apogeum (szczyt), następnie stopniowo odnotowywany jest jej spadek.
Natomiast kobiety dopiero w 35. roku życia stają się w pełni świadomymi kochankami i wówczas zaczynają domagać się swoich praw w seksie. Najlepszy okres seksualny płci pięknej przypada na 43. rok życia. Później potrzeby w tej sferze życia maleją, aż do niemal zupełnego zaniku po sześćdziesiątce.
Związki starszych mężczyzn z bardzo młodymi kobietami oraz dojrzałych dam z dwudziestoletnimi mężczyznami są zgodne z fizjologią.
Starszy mężczyzna i młoda kobieta to znacznie częściej występujący układ niż młodszy partner 
i starsza kobieta. Jest też łatwiej tolerowany w społeczeństwie, nawet przy naprawdę wydawać by się mogło dużej różnicy wieku.
Kobiecie imponuje jego życiowe doświadczenie, a mężczyznę fascynuje jej młodość. Ona go dowartościowuje, umacnia jego męskość.
Motywy zawierania tego typu związku są dwa : uczucia oraz interesowność.
U podstaw pierwszej zazwyczaj leży intelekt lub, jak kto woli – miłość. Wtedy związek jest jak najbardziej trwały i jasnym jest, że może być harmonijny, bo ludzi łączy ze sobą coś zdecydowanie więcej niż tylko seks i uroda. Nawet jeżeli to z biegiem czasu przeminie – mają ze sobą wiele wspólnego.
Jednak niestety znacznie częściej podłoże takich związków jest całkiem prozaiczne: mężczyznę fascynuje młodość kobiety, natomiast ją jego pieniądze. Sam seks i pieniądze są zdecydowanie słabymi filarami każdego związku.
Układy partnerskie przy występowaniu sporej różnicy wieku są znacznie trudniejsze, bardziej skomplikowane do utrzymania niż rówieśnicze. Partnerów dzieli wiek oraz wszystko, co ma z nim wszelki związek: przeżycia (chociaż nie zawsze tak jest i musi być, ponieważ nierzadko i młoda kobieta może mieć wiele za sobą, podobnie, jak starszy mężczyzna i odwrotnie również taka sytuacja może wystąpić, to, że kobieta ma powiedzmy 23 lata wcale nie musi oznaczać tego, że nie zna życia, że nic w życiu nie przeszła niczego nie doświadczyła i najogólniej rzecz ujmując – jest osobą zupełnie niedojrzałą), poglądy na świat, sposób bycia, gusty muzyczne. Jeżeli intelekt dorównuje urodzie kobiety, związek jak najbardziej może przetrwać. Starszy partner zapewnia jej pieniądze na kształcenie się, ukończenie studiów i ona z tego korzysta. Ale jeżeli jest tak, iż kobieta jest tylko i wyłącznie ładna, mężczyzna prędzej czy później odejdzie do innej, kiedy tylko odkryje w dotychczasowej partnerce jakąś niedoskonałość.
Dlaczego młoda, zgrabna i ładna dziewczyna, która mogłaby mieć w zasadzie każdego, wybiera mężczyznę w wieku swojego ojca, a przystojny chłopak kobietę w wieku swojej matki?
Jeżeli partner jest bogaty to jest to przede wszystkim droga na skróty. Po co ma się dorabiać przez najbliższe 20 lat swojego życia, skoro może mieć wszystko natychmiast: samochód, piękny dom, najlepsze ubrania, drogą biżuterię, dobre życie, pozycję w towarzystwie, oraz poczucie bezpieczeństwa (które moim zdaniem jest jedną z kluczowych kwestii przy powstawaniu jakiegokolwiek związku uczuciowego, stanowi niejako jego fundament)? Poza tym, dziewczyna taka może zupełnie bezkarnie zachowywać się jak niemalże rozkapryszone dziecko, może być głupiutka i naiwna, zaś chłopak szalony i nieodpowiedzialny, bowiem w związku ze starszą osobą wszystko uchodzi im 'na sucho'. Ważne jest to, by dobrze wyglądali i byli na każde zawołanie, również seksualne.
W polskiej rzeczywistości duża różnica wiekowa pomiędzy partnerami życiowymi to nadal rzadkość. Zakochujemy się w sobie jeszcze w szkole średniej albo na studiach.
Jeszcze do niedawna polska tradycja wręcz nakazywała kobiecie maksymalnie do 25. roku życia wyjść za mąż, bowiem później zostawała już starą panną. Kobiety miały więc szansę tylko w takich grupach wybrać sobie partnera. Natomiast dziś nikt nie nazwie starą 30-letniej panny, jej mężem bądź partnerem zazwyczaj zostaje rówieśnik bądź mężczyzna niewiele starszy. Mówi się nawet, że małżeństwo będzie udane, jeżeli mężczyzna jest od kobiety starszy, ale nie więcej niż 7 lat. Zapewne chodziło o to, by mąż jak najdłużej i to w dobrej kondycji, mógł opiekować się rodziną.
Niestety taki schemat do dziś tkwi w mentalności wielu Polaków. Dlatego związki, w których partnerów dzieli wiele lat nadal są bardzo rzadkie i zdecydowanie brakuje im społecznej akceptacji. Zyskują przyzwolenie bardzo powoli i bez większego przekonania.
W związki z bardzo młodziutkimi dziewczynami angażuje się seryjnie jedynie określony typ mężczyzn: zwykle to człowiek po przejściach, najczęściej żonaty, lub przynajmniej raz rozwiedziony, często mający dzieci z poprzednich małżeństw, jest cenionym w swojej dziedzinie fachowcem i co ważne – ma ugruntowaną pozycję zawodową. Dla młodej kobiety taki mężczyzna jest atrakcyjny w każdym calu, również ze względu na zasobność portfela, ale również z uwagi na posiadane znajomości i możliwości. Absolutnie imponuje jej posiadanym duży doświadczeniem życiowym, natomiast w sprawach seksu wydaje się być mistrzem świata. Starszy partner potrafi również przekonać mamę dziewczyny, że z nim córka będzie naprawdę bezpieczna i nigdy niczego jej nie zabraknie. I rzeczywiście – mężczyzna po przejściach rozpieszcza swoją wybrankę na różne sposoby: obdarowuje prezentami, kwiatami, zabiera w dalekie, kosztowne podróże. Tego nie jest 
w stanie dać jej żaden rówieśnik. Z jego punktu widzenia, młoda dziewczyna stanowi świetny 'materiał' reprezentacyjny. Jest niemalże jak najnowsze auto. Poprawia jego wizerunek w oczach kolegów jednocześnie przedłużając młodość. Aczkolwiek ja nie zgadzam się z takim 'przedmiotowym' podejściem starszego mężczyzny do młodej kobiety.
Zdecydowanie więcej społecznych kontrowersji budzą takie związki, gdzie ona jest dużo starsza od niego ( ponad 10 lat ). W zasadzie, z punktu widzenia fizjologii w ogóle nie ma się co temu dziwić – kobieta w wieku 35 – 45 lat ma takie potrzeby, jak 20 – letni chłopiec. W łóżku oboje sprawdzają się świetnie, aczkolwiek kobiecie sam seks nie wystarczy. Ona potrzebuje rozmowy, przytulenia, akceptacji w każdej z dziedzin jej życia. A o czym można dyskutować z tak młodym człowiekiem? Wbrew pozorom o wszystkim, ponieważ uzależnione jest to od indywidualnej dojrzałości życiowej każdego człowieka.
Mężczyźni często wykorzystują pozycję kobiet w celu polepszenia swojej sytuacji zawodowej, nie tylko ci młodsi od kobiety, także ci w tym samym wieku. Wielu postępuje w ten sposób ze zwyczajnego wyrachowania, chociaż czasem może nawet nie zdawać sobie z tego sprawy.
Seksuologowie podkreślają, że w związki ze starszymi mężczyznami często angażują się kobiety, którym w dzieciństwie brakowało ojcowskiej opieki, natomiast mężczyźni bardzo silnie związani 
z matką bądź tacy, którym zabrakło dobrego, silnego męskiego wzorca, poszukują starszej od siebie partnerki życiowej.
Nad czym warto zastanowić się, jeżeli potencjalna życiowa partnerka jest dużo młodsza?

Jaka jest prawdziwa motywacja związana w wejściem w tego typu związek ( czy prócz atrakcji, jakie z pewnością stanowi młodość sama w sobie, istnieją także inne aspekty, które działają przyciągająco )?
Czy istnieje pewność że potrzeby obydwu stron są zgodne?
Czy nie stanowi problemu perspektywa, że nieuchronna starość mężczyzny nadejdzie wcześniej i być może jego sprawność obniży się szybciej niż u partnerki?
Nad czym warto zastanowić się, jeżeli potencjalna życiowa partnerka jest dużo starsza?
Co stanowi główną atrakcje w związku ze starszą partnerką ( czy oprócz poczucia bezpieczeństwa, stabilizacji, znajduje się również inne wartości )?
Czy istnieje pewność, że wzajemne priorytety oraz cenione wartości będą zgodne na dłuższą metę?
Czy można wyobrazić sobie wspólne życie w momencie, kiedy partnerka wejdzie już w etap starości, a partner nadal będzie w sile wieku?

Kamila i Andrzej Łapiccy - 60 lat

Edyta i Cezary Pazurowie - 26 lat

Beata Ścibakówna i Jan Englert - 25 lat

Anita Lipnicka i John Porter - 25 lat

Monika Ordowska i Piotr Zelt - 21 lat

Edyta Herbuś i Piotr Treliński - 19 lat

Agata i Piotr Rubikowie - 18 lat


Natasza Urbańska i Janusz Józefowicz - 18 lat

Agata i Marek Kościkiewiczowie - 18 lat

Małgorzata Szumowska i Mateusz Kościukiewicz - 13 lat

Moim zdaniem w związku różnica wiekowa pomiędzy partnerami absolutnie nie gra najważniejszej roli, jest wręcz drugorzędna, ma znacznie mniejsze znaczenie, jeżeli ludzie naprawdę się kochają 
i wzajemnie szanują.
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

poniedziałek, 18 lipca 2016

Zaproszenie na forum.

Zapraszam wszystkich do odwiedzenia oraz zarejestrowania się na nowo powstałym forum dotyczącym samobójstw oraz autoagresji : https://autoagresja.fora.pl/

niedziela, 10 lipca 2016

Chrzcić dziecko czy nie?

Dziś o tym, czy lepiej chrzcić dzieci, czy nie.
W Kościele katolickim istnieje długa tradycja chrztu niemowląt. Katoliccy teolodzy twierdzą, że w Piśmie Świętym są fragmenty wskazujące na chrzest niemowląt w pierwotnej gminie chrześcijańskiej
Chrzest to w katolicyzmie sakrament oczyszczającym z grzechu pierworodnego, odrodzenia duchowego oraz włączenia do Kościoła i zjednoczenia z nim. Według katolików jest aktem narodzenia na nowo, oraz znakiem ukochania ludzi przez Boga i ustanowienia ich swoimi dziećmi. Zazwyczaj wiąże się ze stosownym wpisem do ksiąg parafialnych, który jest w Polsce nieusuwalny, nawet w przypadkuodejścia ochrzczonego z Kościoła w późniejszym czasie.
Przyjęcie chrztu oznacza, że człowiek staje się chrześcijaninem i może przyjmować inne sakramenty.
Obrzęd udzielany jest przez polanie głowy wodą, bądź zanurzenie i wypowiedzenie słów: Ja ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego (formuła Trójcy Świętej jest uważana za niezbędny warunek chrztu). W przypadku zagrożenia życia wystarczy, aby uczyniła to jakakolwiek osoba, nawet niewierząca, ale zwykle chrzest jest udzielany przez księdza podczas niedzielnej mszy i obejmuje także wyznanie wiary przez obecnych, namaszczenie głowy katechumena krzyżmem świętym, włożenie białej szaty, wręczenie zapalonej świecy ojcu lub ojcu chrzestnemu i inne obrzędy. Tradycyjnie z obrzędem chrztu wiąże się nadanie imienia. Kościół chrzci dzieci, jeżeli rodzice zobowiązują się wychowywać je w wierze katolickiej (jeżeli będzie to niemożliwe, ten obowiązek spada narodziców chrzestnych). Zwyczajnym szafarzem chrztu jest kapłan lub diakon, nadzwyczajnym szafarzem chrztu może być każdy człowiek, udzielający chrztu drugiej osobie zazwyczaj w wyjątkowych okolicznościach w imię Trójcy Świętej. Materią tego sakramentu jest woda, a formą słowa: N. ja Ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.
Syna chrzestnego nazywa się chrześniakiem, a córkę chrzestną - chrześniaczką lub chrześnicą.

A tutaj za i przeciw chrzceniu dzieci : http://mamadu.pl/118535,5-powodow-by-nie-chrzcic-swojego-dziecka-i-3-by-to-jednak-zrob


Moim zdaniem małych dzieci nie powinno się chrzcić, ponieważ nigdy nie możeemy wiedzieć, ani tym bardziej w jakikolwiek sposób być pewnymi tego, czy w przyszłości - bliższej bądź dalszej - dziecko będzie chciało kontynuować wiarę chrześcijańską, czy też nie. Jednocześnie, przyjąć chrzest, I komunię świętą, oraz bierzmowanie jest znacznie łatwiej, niż dokonać apostazji, szczególnie dlatego, że księża znacznie to utrudniają i usilnie namawiają do zmiany takiej już podjętej decyzji. Uważam, że warto ten wybór pozostawić dziecku, niech samo zdecyduje, czego chce będąc tego w pełni świadomym. Moim zdaniem nie warto ulegać presji w stylu, że : 'wszyscy chrzczą to ja też, bo nie wypada inaczej'.

niedziela, 3 lipca 2016

Przedłużenie paznokci żelem na formie / szablonie.

Jako, że wczoraj właśnie wykonałam sobie przedłużenie paznokci żelem na formie, to postanowiłam temu poświęcić dzisiejszy wpis.
Przedłużenie paznokci żelem na formie / szablonie znacząco różni się od ' robienia ; tipsów.
Bardzo dobrze jest to opisane na poniżej podanym blogu :
Co więcej znajdziecie tam również informacje między innymi o tym :
  • jaką lampę UV wybrać ?
  • jakie są rodzaje żeli ?
  • jakie wybrać pilniki ?
  • co jest niezbędne do przedłużenia paznokci ?
Tak wygląda sam moment przedłużania paznokci :


Efekty końcowe takiego zabiegu wyglądają następująco :



Moje wyglądają następująco :

Zdjęcie dlatego jest tak kiepskiej jakości, ponieważ robiłam je samodzielnie. Jeżeli tylko pojawi się to, które wykonała osoba wykonująca ( Klaudia Ceranka - którą polecam każdemu ) paznokcie umieszczę je tutaj. Na pewno będzie lepsze :)

wtorek, 28 czerwca 2016

Dzisiejsze urodziny.

Dziś są Moje 23 już urodziny. Nigdy nie lubiłam tego dnia. Jakoś tak nie czuję, żeby to było dla Mnie szczęśliwe święto. Niby powinnam się cieszyć, uśmiechać, ale jakoś tak niestety nie potrafię. Chyba na tej płaszczyźnie faktycznie coś jest ze Mną nie w porządku. Tym bardziej, że już dzisiaj ( cholera, właśnie w Moje urodziny ) znalazł się jeden osobnik, który zrobił Mi swoim zachowaniem wielką, ogromną przykrość. Normalnie aż się popłakałam. Nadal Mi smutno. Obiecał Mi coś wyjątkowego w ramach prezentu ( jeszcze nigdy nic od Niego nie dostałam na urodziny, zawsze jakoś się wykręcał ), a teraz odwalił Mi taki przykry numer i to w taki dzień...
A oto co podesłała Mi jedna znajoma :
Doprawdy Mnie to rozbawiło. Basiu - dziękuję za pamięć. Ty wiesz, co Ja lubię i co dla Mnie najlepsze. :)
Chyba tak naprawdę nigdy nie zrozumiem tego, kim trzeba być, jakim trzeba być człowiekiem, a w zasadzie chyba nawet nie da się tego nazwać człowiekiem, żeby zrobić drugiemu człowiekowi coś takiego, tym bardziej człowiekowi na którym Nam rzekomo kiedyś zależało, który był dla Nas kimś ważnym, w jakiś sposób znaczącym. Powiedział Mi, że jestem pojebana, że jestem nikim, że jestem głupia i zastosował względem Mnie wiele innych bardzo przykrych słów, tak zwanych obelg. Jeszcze zaczął Mi grozić, że założy Mi sprawę w sądzie o nękanie i wiele innych rzeczy. Czemu tak jest ? Czemu On Mnie zastrasza ? Co Ja Mu takiego zrobiłam, że poniewiera Mną i traktuje gorzej, jak szmatę ? Nie rozumiem... Od dzisiejszego dnia bardzo chciałąm zacząć wszystko od nowa, to miał być początek końca Mojego smutku, Mojej samotności. Miało być nowe, szczęśliwe życie, a teraz ? Z najszczęśliwszego dnia Mojego życia On uczynił najgorszy dzień, najgorsze dotychczasowe urodziny...
A oto tort urodzinowy :

Zostało jeszcze. Ktoś chce się poczęstować ?

sobota, 25 czerwca 2016

Karmienie piersią w miejscu publicznym.

Ostatnio ( wczoraj ), kiedy byłam w galerii handlowej spotkał Mnie bardzo nietypowy widok. Mianowicie Pani siedziała sobie na ławce z całą piersią odkrytą i niewiele sobie robiąc z tego, że dookoła są ludzie i jest to miejsce publiczne - karmiła dziecko. 
Jakie są plusy karmienia piersią ?
Korzyści dla matki :

Tylko dzięki przystawianiu dziecka do piersi rodzi się między wami niepowtarzalna więź, która jest ubogacana przez doznania sensoryczne dziecka. To poczucie bliskości jest wyjątkowe i może być najpiękniejszym doświadczeniem w twoim życiu.

Zgromadzony podczas ciąży zapas tłuszczu i substancji odżywczych, miał na celu zabezpieczenie zapasów na czas karmienia piersią. Dlatego kobiety karmiące naturalnie dużo szybciej wracają do formy i wagi sprzed okresu ciąży.

Jedną z nieocenionych zalet jest fakt, że kobiety karmiące piersią znajdują się w grupie mniejszego ryzyka zachorowalności na raka piersi, jajników, a nawet osteoporozę.

Praktyczny i niezwykle użyteczny wymiar karmienia piersią sprawdza się zwłaszcza podczas podróży lub wyjść. Możesz to robić niemal wszędzie. Mleko jest zawsze dostępne, ma odpowiednią temperaturę i jest sterylne. Nie bez znaczenia jest także wymiar ekonomiczny. Mleko mamy nic nie kosztuje!

Korzyści dla malucha:

Twoje mleko posiada gatunkową swoistość. Oznacza to, że jest najlepsze pod względem substancji odżywczych oraz zabezpieczenia immunologicznego dla noworodka.

Szczególnie bogata w substancje odżywcze oraz przeciwciała jest siara, podawana dziecku podczas pierwszych dni życia.

Maluszek łatwiej trawi mleko matki. Dzięki temu rzadziej mogą wystąpić biegunki czy zatwardzenia.

Przy naturalnym karmieniu odnotowano rzadsze występowanie zapalenia żołądka i jelit – bardzo niebezpiecznych dla niemowląt chorób. Zauważono także rzadziej występujące infekcje uszu.

Karmienie piersią to lepszy rozwój twojego dziecka. Przeprowadzone badania wykazały, że u niemowląt karmionych w ten sposób rzadziej występują alergie, lepiej rozwija się mózg oraz w lepszy sposób są chronione przed cukrzycą. W przyszłości rzadziej są otyłe oraz posiadają niższy poziom cholesterolu.


O wadach bardzo ciekawie znajdziecie tutaj : 

O samym karmieniu piersią w miejscach publicznych myślę, że najbardziej odpowiednie będzie to :



Mam koleżankę, która urodziła synka 10 czerwca tego roku. Zapytałam Ją, ponieważ sama nie jestem matką, to może się nie znam, o to czy w ogóle zdecydowałaby się w miejscu takim, jak na przykład galeria handlowa na nakarmienie dziecka piersią i odpowiedziała Mi, że nie, ponieważ Jej zdaniem, podobnie, jak Moim jest to wręcz gorszące. Uważam, że jest to na tyle intymna sprawa każdej kobiety - matki, że absolutnie nie powinno się tego robić w takich miejscach. Jeszcze rozumiem, że gdyby w galerii handlowej na przykład nie było miejsc do nakarmienia dziecka poza widokiem wszystkich to ok, ale są miejsca, gdzie dziecko można przebrać, więc można by je również tam nakarmić. W innych miejscach, gdzie nie ma stref dla matki z dzieckiem można zwyczajnie odejść na bok, w jakieś ustronniejsze miejsce, a nie pokazywać swoje nagie piersi wszystkim przechodniom. Ja osobiście nigdy bym się na coś takiego nie zdecydowała z uwagi chociażby na swój własny komfort.

piątek, 24 czerwca 2016

Rozstanie.

Najwyższa pora na faktyczny powrót do prawdziwego blogowania :)

Dziś napiszę Wam o rozstaniu.
Co to takiego rozstanie ?
Według Mnie rozstanie to zerwanie wszelkich kontaktów z określoną osobą, np. z dotychczasowym parterem, czy partnerką życiową.

Tutaj znajdziecie praktyczne porady dotyczące tego, jak przeżyć rozstanie :





Ja uważam, że chyba dla każdego człowieka rozstanie jest czymś niesamowicie skomplikowanym, przykrym, a jednocześnie trudnym do poradzenia sobie, przezwyciężenia. No chyba, że się jest psychopatą ( osoba, która nie ma żadnych uczuć ) to zupełnie co innego i zmienia postać rzeczy.
Sama aktualnie jestem na etapie rozstawania się z kimś, kto kiedyś był dla Mnie bardzo ważny i chyba nadal trochę jest, ale absolutnie nie mogę sobie pozwolić na to, by być w ten sposób traktowaną, jak to teraz wygląda. Mam jeszcze własną godność, która właśnie Mi na to nawet odrobinę nie pozwala. Szczerze mówiąc mam naprawdę głęboką nadzieję na to, że uda Mi się to możliwie szybko zakończyć i przede wszystkim, że nie będzie bolało żadnej ze stron. Nie chcę nikogo ranić, ani tym bardziej być raniona. Po prostu chciałabym się rozstać w zgodzie, ale jednocześnie nie chcę, żebyśmy ' zostali przyjaciółmi ', bo wiem, że to by się nie sprawdziło.
Nie chcę już dłużej wysłuchiwać głodnych kawałków w stylu ' jesteś dla Mnie cholernie ważną osobą, wnosisz do Mojego życia bardzo wiele radości i swojej mądrości ' przy jednoczesnym ' kocham Cię, ale nie tak, jak byś tego chciała '.

wtorek, 21 czerwca 2016

Zbliżające się urodziny.

Dokładnie za tydzień, to jest 28 czerwca będą Moje 23. już urodziny. Nie wiem w sumie nawet sama, dlaczego, ale jakoś zawsze tak bardzo przeżywam ten dzień, zdecydowanie nie są to pozytywne uczucia. Może dlatego, że bardzo źle wspominam swoją ' osiemnastkę ' ? Pewnie po części dlatego, ale częściowo również z powodu tego, że zawsze brakowało Mi takiej prawdziwej bliskości i szczerze powiem Wam, że naprawdę dotąd nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego Moja biologiczna matka Mnie nie chciała, co Ja Jej takiego zrobiłam już jako maleńkie dziecko ? Chyba nigdy tego nie zrozumiem i nigdy faktycznie się z tym nie pogodzę. I wiecie co ? Mnie wcale nie zależy na tym, żeby coś dostać - to jest miłe, fakt - ale nie najważniejsze. Najbardziej to zawsze chciałam, żeby w urodziny i święta, etc. po prostu mieć kogoś, z kim można spędzić czas i po prostu być. Tylko tyle, albo aż tyle.

niedziela, 19 czerwca 2016

Moja praca na temat filmu ' Nietykalni '.

Kiedyś napisałam Wam, że piszę recenzję filmu ' Nietykalni ' na zaliczenie w ramach zajęć. Dostałam za nią ocenę 4.5. Dzisiaj Wam ją zamieszczam.

Filmoterapia to projekcja filmów i dyskusja po niej. Jest częścią arteterapii, natomiast arteterapia to leczenie przez sztukę. Do innych metod oraz technik szeroko rozumianej arteterapii zalicza się jeszcze : rysunek, malarstwo, grafikę, rzeźbę, sztuki użytkowe ( jak witraż, fotografia, plakat itd. ), zdobnictwo i dekoratorstwo, muzykoterapię, biblioterapię, teatroterapię oraz choreoterapię. 
' Nietykalni ' to francuski komediodramat z 2011 roku, wyreżyserowany przez Oliviera Nakache ' a oraz Erica Toledana. W głównych rolach występującą Francois Cluzet oraz Omar Sy.
Akcja filmu rozpoczyna się nocą w Paryżu. Driss ( Omar Sy ) prowadzi luksusowy samochód ( Maserati ) Philippe ' a ( Francois Cluzet ). Są ścigani przez policję.  Driss uważa, iż sparaliżowany Philippe musi jak najszybciej to możliwe znaleźć się w szpitalu, natomiast Philippe udaje, że ma udar mózgu. Funkcjonariusze policji dali się oszukać i eskortują obydwu mężczyzn do szpitala. 
Od tego momentu historia mężczyzn opowiadana jest w formie retrospekcji, czyli przywołania wcześniejszych wydarzeń przez bohatera bądź bohaterów. 
Philippe bogaty arystokrata z Paryża dotknięty czterokończynowym porażeniem wraz ze swoją asystentką Magalie, która przeprowadza rozmowy kwalifikacyjne poszukując kandydata na stanowisko samodzielnego, całodobowego opiekuna dla Philippe ' a. Drissowi, który jest jednym                     z takich kandydatów wbrew wszelkim pozorom wcale nie zależy na uzyskaniu tej pracy, a jedynie na uzyskaniu podpisu sparaliżowanego milionera, dzięki któremu uzyska możliwość pobierania stosownego zasiłku. Po krótkiej, bardzo bezpośredniej rozmowie nabywa informację, że podpisany dokument będzie można odebrać następnego dnia rano.
Kiedy następnego dnia wraca na teren posiadłości arystokraty zostaje poinformowany, iż przyjęto go na okres próbny na stanowisko opiekuna. Driss uczy się tego, do jakiego stopnia tak naprawdę sparaliżowany jest Philippe i zaczyna mu towarzyszyć na codzień.  Niedługo później na światło dzienne wychodzi kryminalna przeszłość Drissa, jednak to całkowicie nie interesuje Philippe ' a, ponieważ mężczyzna jako jedyny nie patrzy na niego z litością i fałszywym współczuciem. Jednocześnie stanowczo odmawia zwolnienia Drissa z pracy chyba, że ten przestanie odpowiednio wykonywać powierzone mu obowiązki.
Philippe mówi Drissowi w jaki sposób rzeczywiście został kaleką. Dokładnie opowiada mu historię wypadku, który wydarzył się na paralotni. Opowiada również o śmierci swojej żony, która była jego wielką miłością oraz, że żałuje tego, iż nigdy nie zdecydował się mieć dzieci. Stopniowo Driss pomaga Philippe ' owi w uporządkowaniu swojego życia prywatnego, a przede wszystkim relacje łącząc go z adoptowaną córką, Elisą. W zasadzie jedynie dzięki Philippe ' owi Driss odkrywa sztukę nowoczesną, operę, a nawet zaczyna malować. 
Wkrótce Driss dowiaduje się również o czysto epistolarnym ( poprzez listy ) związku Philippe ' a                           z kobietą o imieniu Eleonore mieszkającej w Dunkierce. Driss zachęca Philippe ' a do zaaranżowania spotkania z kobietą, jednak arystokrata bardzo obawia się tego, w jaki sposób ona zareaguje na jego niepełnosprawność. W efekcie końcowym Drissowi udaje się przekonać Philippe ' a do rozmowy telefonicznej z Eleonore.  Jakiś czas później Driss zostaje zaproszony przez Philippe ' ana wspólną wycieczkę jego prywatnym odrzutowcem. Jak się później okazuje, jest to weekend spędzony na paralotni.
Adam – młodszy kuzyn Drissa mający kłopoty z gangiem nachodzi go w rezydencji Philippe ' a pod pretekstem dostarczenia poczty.  Podsłuchując rozmowę kuzynów, arystokrata zauważa u swojego opiekuna i przyjaciela silną potrzebę okazania wsparcia rodzinie w efekcie czego zwalnia go                    z konieczności wykonywania dotychczasowych obowiązków. Sugeruje, że Driis może już nie chcieć pchać wózka inwalidzkiego przez całe swoje życie.
Driss wraca do swojego poprzedniego życia, przyjaciół i ze sukcesem udaje mu się pomóc młodszemu kuzynowi. W międzyczasie Philippe miał wielu opiekunów, jednak żaden z nich nie był tak naprawdę w stanie zastąpić mu Drissa. Traci wszelkie chęci do walki i całkowicie przestaje                  o siebie dbać. Zmartwiona tym wszystkim, bliska współpracownica arystokraty, Yvonne, kontaktuje się z Drissem, który decyduje się odwiedzić Philippe ' a i wziąć go na przejażdżkę jego samochodem marki Maserati. W tym momencie historia ponownie przenosi się do pierwszej sceny filmu i pościgu policji. Po skutecznym zgubieniu radiowozów, Driss podejmuje decyzję o zabraniu Philippe ' a nad morze. Po starannym ogoleniu i ubraniu przyjaciela w elegancki strój wspólnie docierają do Cabourg. Wybierają się do restauracji ze wspaniałym widokiem na ocean. Niespodziewanie Driss opuszcza stolik i życzy Philippe ' owi szczęścia podczas jego lunchu, jak się okazuje chwilę później, randki. W tym momencie przybywa Eleonore. Głęboko dotknięty tym spotkaniem Philippe spogląda przez okno, gdzie widzi uśmiechającego się do niego Drissa. Żegnają się bez słów, po czym Driss odchodzi. 
Fabuła filmu oparta jest na rzeczywistej historii. Pierwowzorem postaci Philippe ' a jest Philippe Pozzo di Borgo, natomiast Drissa – Abdel Yasmin Sellou. Pozzo w 1993 roku uległ wypadkowi,                 a rok później do pracy przyjął Sellou.
' Nietykalni ' to historia przyjaźni, która połączyła sparaliżowanego milionera z chłopakiem                       z przedmieścia, których różni wszystko : wiek, stan społeczny, sytuacja materialna, sposób postrzegania świata. Chłopak jest bardzo młody, tryska zdrowiem i optymizmem, ale już posiada bagaż życiowych doświadczeń, natomiast milioner ma wszystko, ale niestety patrzy na świat                       z pozycji wózka inwalidzkiego. Tak bliskie spotkanie się ( połączenie ) tych dwóch światów powoduje całą lawinę różnych historii.  Zaskakująca jest bezpretensjonalność oraz prostota we wzajemnych relacjach dwóch głównych bohaterów. Ich dialogi są bardzo lekki i takie naturalne, ale nie nudne. Naprzemiennie zabawne i wzruszające. 
Bezpośredni w swoim zachowaniu Driss jest pierwszym opiekunem Philippe ' a, który traktuje go jak normalnego człowieka, śmieje się z jego dziwactw, a jednocześnie potrafi żartować z jego kalectwa. To zdecydowanie bardzo pomaga w spojrzeniu milionerowi spojrzeć na swoją aktualną sytuację z zupełnie innej perspektywy oraz pozbyć się wszelkich psychicznych zahamować, jednocześnie otworzyć się na nowe lepsze relacje z całym otoczeniem. To jedynie dzięki Drissowi całkowicie odmienia swoje życie, chociaż wydawać by się mogło, że w jego sytuacji już absolutnie nic nie można zmienić, a już tym bardziej nie na lepsze. A jednak – zakochuje się i zaczyna nowe, szczęśliwe życie pomimo swojego kalectwa, u boku kobiety, którą zafascynowała jego osobowość.
Z drugiej strony na to patrząc, Driss również korzysta na znajomości z Philippe, ponieważ ten pokazuje mu, jaki jest jego świat, który do tej pory był bardzo dla niego niedostępny, choć dla chłopaka, który żyje na zasiłku najważniejsze jest to, że uwierzył w istnienie możliwości na odmianę swojego losu oraz wyrwania się z zaklętego środowiska blokowisk.
' Nietykalni ' to film o przyjaźni, takiej najprawdziwszej, gdzie zarówno jedna, jak i druga strona zyskuje coś dla siebie, jednocześnie nadal, nieprzerwanie pozostając sobą. Wydawać by się mogło, że niemożliwe, by tak różne osoby w ogóle mogły zbudować wzajemnie bliskie relacje i by cokolwiek mogło je ze sobą łączyć. To właśnie zestawienie ze sobą tych dwóch skrajności, że obaj stają się nietykalni.
Uważam, że ten film powinien obejrzeć każdy człowiek, gdyż pokazuje on, jak naprawdę w życiu bardzo często bywa, gdy coś, co wydaje nam się niemożliwe, nierealne do wykonania, urzeczywistnienia się jednak się dzieje. Ktoś, kto jest biedny, jak w filmie Driss wcale nie jest skazany na to, że całe jego życie będzie właśnie tak wyglądało, gdyż właśnie dzięki komuś bogatemu, jak w filmie Philippe jego życie może całkowicie zupełnie zmienić się i nie tak, jak mogłoby się wydawać na gorsze, ale na lepsze i to zdecydowanie lepsze. Dzięki temu jego przyszłość wygląda zupełnie inaczej. Człowiek ten może osiągnąć wszystko, czego sobie tylko zapragnie, spełniać wszystkie swoje marzenia. Jest silny i może taką siłą dzielić się z innymi, jednocześnie uszczęśliwiając ich i pokazując, iż również mogą swoje życie zmienić, jeżeli tylko tego będą chcieli naprawdę bardzo.
Niekorzystny status materialny wcale nie czyni ( a przynajmniej nie powinien ) człowieka                         w jakikolwiek sposób gorszym, mniej wartościowym. Film ten jest również historią                           o przełamywaniu wszelkich barier oraz o wewnętrznej sile, która mimo wszystko pozwala człowiekowi iść naprzód, mimo pojawiania się faktycznie wielu przeszkód – wydających się niemożliwymi do pokonania - na jego drodze.
Wielokrotnie jest w życiu tak, że ci którzy różnią się od nas najbardziej, najbardziej w pozytywny sposób również mogą odmienić życie. Każdemu człowiekowi czasami potrzebne jest takie zetknięcie dwóch różnych światów, by mógł spostrzec, jakie faktycznie życiowe możliwości stoją przed nim otworem. 
Prawdziwa przyjaźń dla każdego człowieka ma ogromne znaczenie, ponieważ bardzo dobrze jest mieć z kim porozmawiać, mieć na kogo liczyć w każdej trudnej, czy też mniej trudnej sytuacji życiowej, bardzo dobrze jest mieć tę świadomość, że jeżeli będziemy najzwyczajniej potrzebować do kogoś zadzwonić w środku nocy, by móc powiedzieć, co nas trapi, z czym mamy problem to mamy taką osobę i, iż ona nas w żaden sposób nie wyśmieje, niepotrzebnie nie skrytykuje, ale będzie służyła dobrą radą i dokładała wszelkich starań, by nas wesprzeć i pomóc nam w istniejącej potrzebie.
W filmie bardzo duże znaczenie dla głównego bohatera ma również miłość ze strony Eleonore. Philippe miał duży problem ze zrobieniem kroku ku faktycznemu poznaniu się z kobietą, ponieważ obawiał się, iż tak go najzwyczajniej odrzuci z uwagi na niepełnosprawność. I w życiu również tak bywa, że często ludzie obawiają się wyjawienia swoich prawdziwych uczuć względem drugiej osoby, ponieważ boją się odrzucenia, które mogłoby prowadzić do pogłębienia poczucia samotności, beznadziejności oraz tego, że jest się nikomu niepotrzebnym, skoro dotychczas nie zostało się przez nikogo naprawdę pokochanym i nie stworzyło się z nikim żadnego trwałego związku uczuciowego dwojga wzajemnie kochających się i szanujących ludzi. W filmie Eleonore pokazała, udowodniła, że wcale nie jest najważniejsze to, czy ktoś jest sprawny fizycznie, czy też nie. Najważniejsze, wręcz kluczowe znaczenie ma uczucie, jakimi darzą się wzajemnie ludzie. Jeżeli miłość jest prawdziwa, czyli związek jest z miłości, a nie z rozsądku to będzie on w stanie przetrwać każde, nawet najpoważniejsze trudności i zawirowania życiowe, ponieważ dwoje ludzi bezwzględnie będzie mogło wzajemnie na sobie polegać.
Podsumowując, jest to życiowa, wzruszająca opowieść o niezwykłej przyjaźni, która połączyła dwóch mężczyzn oraz o bezwarunkowej miłości kobiety względem niepełnosprawnego mężczyzny. Zdecydowanie film godny wszelkiego polecenia. Zarówno osobom, które gustują w komediach, jak i tym, którzy mimo wszystko wolą dramaty czy jakiekolwiek inne gatunki filmowe. Prawdziwa przyjaźń i szczera, bezwarunkowa miłość to moim zdaniem dwie najważniejsze kwestie w życiu człowieka, bez których nie można w pełni poprawnie funkcjonować. Ktoś, kto nie ma przyjaciela, czy też nie ma osoby kochającej zawsze czuje się w jakiś sposób niedowartościowany społecznie, a co się z tym wiąże czuje się niepotrzebny, niechciany, a to w swoich skutkach może prowadzić do depresji, stanów załamania psychicznego, a nierzadko nawet do samobójstwa. Samotność jest strasznie traumatycznym doświadczeniem, które nie powinno dotykać żadnego człowieka.